„Łup!” – trzasnął paszczą krokodyl. „Łup!”, „Trzask!” – nie poddaje się gad. Szybki unik, potem doskok i znów napięcie – pan Thet Aung Zan prawie wchodzi bestii do paszczy. „Plask” – próbuje znów krokodyl, lecz pan Zan jest szybszy.
Do centrum rozrodczego krokodyli Thanketa w Rangunie trafiliśmy przypadkiem…